Jest apelacja nieprawomocnie skazanych ws. o doprowadzenie do bankructwa i likwidacji gminy Ostrowice
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie sędzia Sławomir Przykucki poinformował PAP, że apelację za pośrednictwem sądu złożyli w terminie oskarżeni Wacław M. i Krystyna K. Oboje zostali nieprawomocnie skazani na 7 lat więzienia w związku z doprowadzeniem gminy Ostrowice do bankructwa i w konsekwencji do jej likwidacji, pierwszej takiej w Polsce. Prokuratura Okręgowa w Koszalinie od wyroku się nie odwołała.
Apelację rozpoznawać będzie Sąd Apelacyjny w Szczecinie. W przyszłym tygodniu apelacja wraz z aktami sprawy, jak zapewnił sędzia Przykucki, powinna już zostać doręczona do sądu II instancji.
Proces wójta zniesionej gminy Ostrowice Wacława M. i skarbniczki Krystyny K. toczył się przed Sądem Okręgowym w Koszalinie od grudnia 2018 r. Wyrok sędzia Jacek Matejko ogłosił 19 kwietnia 2022 r.
Sędzia Matejko uznał oboje oskarżonych za winnych zarzucanych im czynów. Wacława M. i Krystynę K. skazał na karę łączną 7 lat pozbawienia wolności. Ponadto oboje przez 10 lat mają zakaz zajmowania stanowisk w instytucjach państwowych i samorządzie terytorialnym związanych z prowadzeniem spraw majątkowych tych jednostek. Zostali obciążeni kosztami sądowymi w równych częściach i opłatą po 600 zł. Sąd nie orzekał o karze grzywny, ponieważ proces nie dostarczył dowodów na to, by oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sąd nie znalazł także podstaw do orzekania o obowiązku naprawy szkody na rzecz pokrzywdzonych gmin Złocieniec i Drawsko Pomorskie.
Wacław M. i Krystyna K. odpowiadali przed sądem za nadużycia i przekroczenia uprawnień, nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych, zadłużenie gminy m.in. w instytucjach parabankowych, doprowadzenie do stałej utraty jej płynności finansowej, utraty możliwości spłaty zobowiązań i realizacji zadań własnych, a w konsekwencji do szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. W trakcie procesu, w związku z ustaleniami biegłej rewident, została ona ustalona na ponad 13 mln zł i wynikała jedynie z kosztów obsługi "rolowanego" długu. Cały dług był kilkakrotnie wyższy.
Przestępstwa popełniane były wspólnie i w porozumieniu od września 2008 r. do 25 października 2016 r. Przy czym sędzia Matejko podkreślił, ogłaszając wyrok, że trudna sytuacja finansowa gminy Ostrowice miała swój początek dużo wcześniej, niż we wrześniu 2008 r., jednak proces nie mógł objąć tych poprzednich lat. Powodem było umorzone postępowanie prokuratorskie.
W ocenie sądu, oskarżeni świadomie zawierali umowy z parabankami, z góry zakładając niemożliwość ich spłaty i zgodę na wysokie koszty obsługi długu. Sędzia Matejko zaznaczył, że "rolowanie" długu służyło uzyskaniu pieniędzy na spłatę już zaciągniętych długów, "nie dawało realnego pieniądza gminie". "W efekcie zadłużenie gminy nie malało. Doprowadziło do likwidacji gminy" – powiedział sędzia.
Sąd uznał, że oskarżeni zasługują na surową karę, ponieważ jako osoby, którym powierzono zarządzanie gminą i swoje stanowiska objęli na wiele lat, nadużyli zaufanie społeczne.
Na ogłoszeniu wyroku nie było Wacława M. Stawiła się jedynie Krystyna K. Już wówczas zapowiadała złożenie apelacji. "Dla mnie to jak wyrok śmierci. Nie wyobrażam sobie nawet jednego dnia w więzieniu. Jestem niewinna" – mówiła PAP po ogłoszeniu wyroku.
Prokuratura wnosiła o kary 9 lat pozbawienia wolności dla obojga oskarżonych. Wacław M. i Krystyna K., którzy przed sądem bronili się sami, rezygnując z pomocy prawnej, chcieli uniewinnienia. W postępowaniu przygotowawczym i sądowym nie przyznawali się do winy.
Ze względu na zadłużenie gmina Ostrowice została zniesiona na mocy specustawy 1 stycznia 2019 r. , a jej teren podzielony między gminy Złocieniec i Drawsko Pomorskie. To pierwszy taki przypadek w Polsce. Długi zniesionej gminy przejął Skarb Państwa. Do wojewody zachodniopomorskiego 47 wierzycieli zgłosiło wierzytelności na łączną kwotę ponad 52 mln zł, z czego ponad 39 mln zł stanowiły należności główne, a ponad 12 mln zł to odsetki. Wojewoda za bezsporne uznał wierzytelności na łączną kwotę nieco ponad 4 mln zł. Dochodzenie pozostałych roszczeń skierowano na drogę sądową. Dla części zapadły już wyroki na korzyść wierzycieli.
Gmina Ostrowice przed likwidacją liczyła ok. 2,5 tys. mieszkańców, jej roczne dochody do budżetu były na poziomie kilkumilionowym. (PAP)
autorka: Inga Domurat
ing/ mok/