Skarb w Koszalinie
Czym jest skarb? Archeologiczna definicja takiego znaleziska to „jednorazowy depozyt przedmiotów, z reguły wykonanych z tego samego surowca". Mamy wobec tego „skarby" przedmiotów kamiennych, narzędzi metalowych czy broni. Oczywiście skarbem jest również jednorazowy depozyt monet. Z jakiego powodu trafił on do ziemi w Boninie? Nie da się na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Być może jego właściciel czuł się w jakiś sposób zagrożony, a w epoce kiedy nie istniały banki, najpewniejszym sejfem było ukrycie dóbr w tylko sobie znanym miejscu. Być może były to środki przeznaczone dla jego spadkobierców. Tak czy inaczej osoba, która ukryła te monety już nigdy ich nie wydobyła, zabierając informację o nich zapewne do grobu.
Łączna waga skarbu bonińskiego wynosi około 3400 g. Składa się on z około 2000 monet oraz około 2300 tzw. „siekańców". Wstępne datować go można na XI-XII wiek. Są to przede wszystkim denary tzw. krzyżowe, wówczas masowo napływające na te tereny. Pośród nich zdarzają się też wcześniejsze, wybijane przez Arabów - tzw. dirhemy. Część monet posiada wybite otworki, służące do przewlekania sznurka. Tracąc swoją funkcję ekonomiczną moneta stawała się chętnie noszoną ozdobą.
W Boninie znaleziono również liczne, często bardzo drobne, ułamki numizmatów - tzw. „siekańce". Powodem „niszczenia" monet była przede wszystkim ich zbyt duża siła nabywcza, nie nadająca się do handlu na mniejszą, lokalną skalę. Ponadto w owych czasach w płatnościach posługiwano się także srebrem na wagę.
Co można było kupić za monety znalezione w Boninie? Gall Anonim pisał niegdyś o Pomorzu... „za denara kupisz wóz świeżych śledzi"... Chyba nasz kronikarz nieco przeszacował tę cenę...
Na to i na inne pytania dotyczące tego znaleziska odpowiedź przyniosą dopiero specjalistyczne analizy, które przeprowadzone będą przez pracowników koszalińskiego Muzeum.
www.koszalin.pl